26 stycznia 2011

Oscarowe Nominacje


Co roku tuż po ogłoszeniu nominacji możemy przeczytać: "Członkowie Akademii w tym roku nie zaskoczyli nas, jednak nie obyło się bez niespodzianek". Co jest największą tym razem? Otóż, bracia Coen, David O. Russell, Tom Hooper, David Fincher (czyżby oscarowy pewniak?) i Darren Aronofsky wygryźli Christophera Nolana w wyścigu po złotego rycerza za reżyserię. Niestety, twórca "Incepcji" zapomniał o przedłużeniu kontraktu z Leonardo DiCaprio, nie zastosował swoich filmowych tricków i nie udało mu się wpłynąć na kruchą podświadomość członków Akademii. Czasami nawet incepcja zawodzi.



W kategoriach aktorskich nie ma wielkich zaskoczeń, chociaż nie spodziewałam się nominacji dla Javiera Bardema ("Biutiful"). Oczywiście, bardzo mnie ona cieszy. Szansę na Oscara w drugi rok z rzędu otrzymał Jeff Bridges ("Prawdziwe męstwo"), wydaje się jednak, że ostateczna walka rozegra się między Jamesem Franco ("127 godzin") a Colinem Firthem ("Jak zostać królem") - który według opinii publicznej jest faworytem (pamiętamy, że Mickey Rourke po roli w "Zapaśniku" też nim był, jednak Kodak Theatre z Oscarem opuścił Sean Penn vel Obywatel Milk). Piątym nominowanym jest Jesse Eisenberg ("The Social Network").


Wśród aktorek największe szanse na wygraną ma oklaskiwana Natalie Portman ("Czarny łabędź"), pewnym zagrożeniem mogą dla niej być królowa botoksu Nicole Kidman ("Między światami"), a także zdobywczyni tegorocznego Złotego Globu, Annette Bening ("Wszystko w porządku"). Nominacje otrzymały także Jennifer Lawrence ("Do szpiku kości") oraz Michelle Williams ("Blue Valentine").

 

Jest kilka typowo oscarowych chwytów. Nominacja dla debiutującej, olśniewającej nastolatki (14-letniej Hailee Steinfeld za "Prawdziwe męstwo"), zauważenie klimatycznego, na poły niezależnego filmu w kategorii "Najlepszy Scenariusz" (tym razem nominacją może pochwalić się Mike Leigh za "Kolejny Rok") czy podkreślenie świetności jednego z filmów animowanych, nominując go także w kategorii scenariuszowej i do nagrody dla Najlepszego Filmu ("Toy Story 3").


Nie ukrywam, że w tym miesiącu większość moich wpisów zahaczać będzie o tematy okołooscarowe.
Polecam także śledzenie KASETY - Będziemy na bieżąco z rozwojem wypadków, namieszamy Wam w głowach naszymi typowaniami i przewidywaniami, odtańczymy rytualne tańce deszczu, a na koniec poplotkujemy o sukienkach, więc... stay tuned.
i jeszcze, cytując klasyka powiem: Facebook me!

fotografie: waveish.com, zimbio.com, vanityfair.com, vogue.com, interviewmagazine.com

21 stycznia 2011

Szczypta Inspiracji


Kochani!
Bardzo dziękuję Wam za wszystkie SMSy w głosowaniu na Blog Roku. Nie udało mi się co prawda zakwalifikować do kolejnego etapu (zabrakło całkiem niewiele, być może uda się w przyszłym roku), jednak dodaliście mi niesamowicie dużo energii i chęci do dalszej pracy i pisania. Dziękuję również za całą masę pięknych, miłych słów i wszystkie komentarze. Nieustannie czekam na kolejne, również te krytyczne, chętnie dowiem się też, o czym chcielibyście tutaj przeczytać. Jesteście po prostu boscy, niczym Cate Blanchett na fotografiach Annie Leibovitz.

Dzisiaj pokażę Wam trochę filmowych inspiracji z kultowego Vogue'a. Przepraszam też, że ostatnio prezentuję Wam więcej obrazków, niż ciekawej treści, jednak naprawdę, mam bardzo dużo pracy i bardzo mało czasu.
 

Pamiętacie Jeremy'ego Rennera z "Hurt Lockera"? Mam wrażenie, że mimo głównej roli w filmie, który okazał się największym oscarowym czarnym koniem, Renner wciąż czeka na swoje prawdziwe pięć minut. W międzyczasie, pisze piosenki, gra w zespole i pozuje do modowych sesji z Larą Stone. Można i tak.


Fotografował: Steven Klein.


Kiedyś nie lubiłam Gwyneth Paltrow - przede wszystkim po roli w "Zakochanym Szekspirze", który jest dla mnie absolutną filmową pomyłką. Jej lekko cierpiący wyraz twarzy dobrze pasował jednak do roli chociażby Sylvii Plath lub Michelle w filmie "Kochankowie" (o którym pisałam TUTAJ). Niedawno Hollywood najwyraźniej polubiło historie o przebrzmiałych gwiazdach country - wystarczy wspomnieć świetne "Crazy Heart" z fenomenalnym Jeffem Bridgesem w roli głównej. W ten sam nurt wpisuje się najnowszy film Paltrow, "Country Strong" - podobno Gwyneth zagrała w nim świetnie.

Fotografował: Jeffrey Steingarten.




Anne Hathaway z roku na rok podoba mi się coraz bardziej. Od "Pamiętnika Księżniczki" przez "Diabeł ubiera się u Prady" i "Tajemnice Brokeback Mountain" po "Rachel wychodzi za mąż". W jej filmografii mieszają się role w niezależnych produkcjach, hollywoodzkich hitach i lekkich komedyjkach, ale Anne w każdej roli jest świetna. Plus - jak dla mnie, to obecnie najpiękniejszy uśmiech amerykańskiego kina początków XXI wieku. Niedługo do kina wchodzi film "Miłość i inne używki", jednak słyszałam, że pomimo średniej fabuły (Hathaway partneruje Jake Gyllenhaal), obsada spisuje się znakomicie.


Fotografował: Mario Testino

fotografie: Vogue, Vanity Fair.

17 stycznia 2011

Golden Globe Awards 2011


Rozdanie Złotych Globów już za nami, trzeba przyznać, że obyło się bez większych niespodzianek... Najbardziej chyba cieszy mnie nagroda dla Colina Firtha - w filmie "Jak Zostać Królem" wciela się on w postać króla Jerzego VI, którego największym problemem jest... niemożność wysłowienia się. Colin Firth ma znakomitą passę, którą na dobre rozpoczął świetną rolą w "Samotnym Mężczyźnie" Toma Forda (pisałam o nim TUTAJ).


Cóż więcej?
W kategorii najlepszego filmu w wielu pomniejszych rozdaniach nagród (przedoscarowe nagrody krytyków ważnych amerykańskich miast, etc) przoduje "The Social Network", który także i tym razem został uznany najlepszym dramatem, co więcej, David Fincher po raz kolejny udowodnił wielką klasę i zdobył Złoty Glob za najlepszą reżyserię. Ja z całego dorobku Finchera chyba najbardziej lubię "Grę" z 1997 roku (chociaż, nie mogę odmówić niczego ani "Fight Clubowi" ani "Se7en").


Najlepszą aktorką w dramacie została Natalie Portman, którą szczerze uwielbiam. W "Czarnym łabędziu" Darrena Aronofsky'ego stworzyła bardzo ciekawą postać chorobliwie ambitnej baletnicy (której zapał nieustannie podsycany był niespełnionymi ambicjami... jej matki). Skupiona na pracy panienka z zasadami z dnia na dzień zmienia się w robota, który dla roli zrobi wszystko, w histeryczkę, którą opanowuje mania prześladowcza, w mistrzynię sceny, w postać tragiczną. Brawa.


Świetnym wyborem jest także przyznanie nagrody za najlepszy serial dramatyczny produkcji "Zakazane Imperium" (pierwszy odcinek wyreżyserował nikt inny, jak sam Martin Scorsese). Znakomity serial, wyraziste postacie, wspaniale oddane realia Ameryki w czasach prohibicji i świetne aktorstwo - nic dziwnego, ze nagroda dla najlepszego aktora w serialu dramatycznym przypadła w udziale Steve'owi Buscemi.


Cieszy mnie także nagroda dla Ala Pacino za rolę w  filmie telewizyjnym "You Don't Know Jack", uhonorowanie Roberta de Niro za całokształt wydaje się być czystą formalnością, z kolei nagroda za drugoplanową rolę dla Christiana Bale'a w filmie "Fighter" może być dla niego nie tylko przepustką do Oscara, ale także - coraz ciekawszych ról. Wydaje mi się bowiem, że był on do tej pory dość niedoceniany i, chyba przede wszystkim, postrzegany przez pryzmat grania legendy komiksu - Batmana.



Zapraszam na Facebooka!
Zgłosiłam także mój blog do corocznego onetowego konkursu Blog Roku (kategoria: Kultura), możecie podglądnąć TUTAJ i, jeśli macie ochotę, wysłać SMS o treści E00167 na numer 7122. Koszt SMS to 1,23 zł brutto. Dochód z głosowania zostanie przekazany na turnusy rehabilitacyjne dla osób niepełnosprawnych.
Do zakończenia głosowania pozostały niecałe 3 dni.

fotografie: kingsspeech.com, allmoviephoto.com

12 stycznia 2011

Killers Kill, Dead Men Die


Z okazji zbliżającej się sesji zimowej i międzysemestralnych zaliczeń, dzisiaj coś do pooglądania - w klimacie idealnie oddającym obecnego ducha uczelni i szkół.
Powodzenia!
Za obiektywem, oczywiście, wspaniała Annie Leibovitz.
marzec 2007


Kirsten Dunst, Bruce Willis, James McAvoy


Rinko Kikuchi, Bill Nighy, Abigail Breslin,
Penélope Cruz, Ben Affleck


Alec Baldwin, Jennifer Connelly, Aaron Eckhart


Jack Nicholson


Sylvester Stallone, Djimon Hounsou,Forest Whitaker,
Robert Downey Jr., Jessica Biel, Tobey Maguire

Zapraszam na Facebooka!

fotografie: Vanity Fair

9 stycznia 2011

Chłopiec w pasiastej piżamie


reż. Mark Herman
scen. Mark Herman
2008



Reżyser Mark Herman stworzył mini-arcydzieło. Wolne od schematów, dramatyczne. Dając głos niemieckiej rodzinie, a dokładniej - najmłodszemu dziecku pokazuje zakłamanie, które woalem milczenia zakrywało najbardziej tragiczne praktyki i wydarzenia II Wojny Światowej.


Czteroosobową niemiecką rodzinę poznajemy w przeddzień ich wyjazdu z Berlina na wieś. Ojciec-żołnierz właśnie awansował i teraz musi spełniać swoje obowiązki w miejscu oddalonym od stolicy. Rodzice tłumaczą dzieciom, że w tych trudnych czasach rodzina musi trzymać się razem, więc syn i córka opuszczają swoje piękne pokoje i ukochanych znajomych, by zamieszkać w wielkim, smutnym domu.

Tam z okien widać otoczone drutem kolczastym drewniane baraki, a gosposi przy codziennym obieraniu kartofli pomaga schorowany Żyd Paweł, któremu spod znoszonych spodni wystają nogawki pasiaka.

Jest to film przede wszystkim o nieświadomości.
Ojciec SS-man (David Thewlis) jest nieświadomy tego, co może stać się z jego rodziną, gdy on nadal będzie trzymał ich w klatce niewiedzy, a jednocześnie - tak blisko centrum największych tragedii (niemal dosłownym sąsiedztwie obozu koncentracyjnego).

Matka (Vera Farmiga) przez długi czas nie ma pojęcia, czym tak naprawdę jest miejsce, o którym myśli jako o obozie pracy. Córka (Amber Beattie) zadurzona w przystojnym, konserwatywnym w swoich poglądach poruczniku (Rupert Friend) wyrzuca wszystkie lalki, by pozorując wejście w dorosłość powiesić na ścianie propagandowe plakaty i wielki portret Hitlera nad łóżkiem.

Bruno, ośmioletni syn ciągle zastanawia się, dlaczego ludzie pracujący na farmie, którą widzi z okna, przez cały dzień noszą pasiaste piżamy. Ponieważ od zawsze chce zostać odkrywcą, postanawia zbadać, co tak naprawdę dzieje się w tym tajemniczym miejscu. Podchodzi pod sam płot obozu koncentracyjnego, gdzie spotyka wygłodzonego żydowskiego chłopca o wielkich smutnych oczach.

Zaczynają się spotykać, rozdzieleni granicą płotu i stopniowo poznają swoje światy. Holokaust widziany oczami dzieci nie jest pomysłem zupełnie nowym, a jednak, z filmowego punktu widzenia jest fantastyczną materią.

Dzieci, z jednej strony chowane przez rodziców przed złem świata, same zaczynają je zauważać, co nie znaczy - rozumieć. Szukając odpowiedzi na pytania, o które boją się zapytać dorosłych, ocierają się o najbardziej mroczne zakątki Świata i rzeczywistości, w której przyszło im żyć.

Mali aktorzy grający role zaprzyjaźnionych chłopców - Asa Butterfield (Bruno) i Jack Scanlon (Shmuel) dają nieprawdopodobny popis naturalnego talentu i wspaniałej bezpretensjonalności. Vera Farmiga i David Thewlis grający rodziców Bruna są tutaj jedynie niezbędnym tłem.

Film jest z jednej strony przejmująco smutny, a z drugiej strony - miejscami autentycznie zachwycający. Perspektywa, z której reżyser portretuje Holokaust tylko potęguje te uczucia, dzięki czemu film ogląda się z zapartym tchem.

Facebook
fotografie: allmoviephoto.com, aceshowbiz.com

5 stycznia 2011

Podsumowanie 2010 roku - część 3.


Dzisiaj ostatnia część filmowego podsumowania 2010 roku, poprzednie możecie zobaczyć TUTAJ i TUTAJ!

NAJBARDZIEJ SZOKUJĄCY FILM 2010

"Hej Skarbie"
reż. Lee Daniels
2009


Absolutnie wbija w fotel. Historia o otyłej, zakompleksionej, zaszczutej nastolatce z patologicznej rodziny (sugestywna rola Gabourey Sidibe), która po raz drugi zachodzi w ciążę z własnym ojcem, to film brutalny i mocno wbijający się w pamięć i świadomość.

Szesnastoletnia analfabetka, która marzy o międzynarodowej karierze gwiazdy piosenki, z życia zna tylko terroryzującą ją matkę. Dopiero, gdy znajdzie się w szkole dla kobiet w trudnej sytuacji zobaczy, że ma (niestety, minimalne) szanse na przyzwoite życie dla siebie i swoich dzieci. Rolę despotycznej, agresywnej matki zagrała bezkonkurencyjna Mo'Nique, a bardzo smaczne epizody - Lenny Kravitz i Mariah Carey.

OCZAROWANIA 2010

Jest kilka filmów, które absolutnie mnie oczarowały i pisałam o nich już wcześniej, zachęcam do poczytania, wystarczy kliknąć poniżej na tytuły:
"Samotny Mężczyzna"
reż. Tom Ford 

"Nine"
reż. Rob Marshall


"Crazy Heart"
reż. Scott Cooper


NAJBARDZIEJ OCZEKIWANY FILM 2010

"Incepcja"
reż. Christopher Nolan
2010


Oczywiście, ja też czekałam, niemal odliczałam dni do premiery i, powiem zupełnie szczerze - nie zawiodłam się. To kawał porywającego, magicznego kina, który jest rozrywką na najwyższym poziomie, a bardziej wymagających na pewno usatysfakcjonowała złożoność fabuły i mnogość możliwych interpretacji.

Poza tym, już kilkukrotnie udowodniłam, że mam ogromną słabość do Leonardo DiCaprio

ULUBIONY TREND 2010

kiełkująca moda na włoskość


Zauważyliście, że coraz więcej reżyserów lubi przenosić akcję swoich filmów do Włoch? I nie mówię tu tylko o "Nine" Roba Marshalla (gdzie umieszczenie akcji w Italii wynikało z praw swoistego remake'u) czy "Jedz, módl się, kochaj" Ryana Murphy'ego (który jest ekranizacją książki). Włochy to mój absolutnie ulubiony kraj, dlatego nawet "Listy do Julii" Gary'ego Winicka, czyli prostą, słodką komedię oglądałam z nieukrywanym zachwytem, bo Werona i winnice Toskanii pokazane są tam w sposób oszałamiający. Mam nadzieję, że będę mogła częściej oglądać piękno Italii na ekranie.

MOJE WŁASNE MINIODKRYCIA 2010

Michael Fassbender

Dorastający w Irlandii (urodzony w Heidelbergu) aktor, polskiej publiczności dał się poznać przede wszystkim w trzech znakomitych rolach - jeszcze w 2009 w "Bękartach wojny" Quentina Tarantino jako Porucznik Archie Hicox. Później szokował poświęceniem dla roli i zachwycał w "Głodzie" Steve'a McQueena wcielając się w legendę irlandzkiej walki politycznej, Bobby'ego Sandsa oraz jako Connor w "Fish Tank" Andrei Arnold - wchodzący w niedwuznaczne stosunki z nastoletnią córką swojej kochanki. To nazwisko warto zapamiętać.

Michael Shannon


Moje stosunkowo niedawne odkrycie. Przede wszystkim gra jedną z ważniejszych ról w genialnym serialu "Zakazane Imperium". Ponadto, został jednym z etatowych psycholi współczesnego kina, a dowodzą temu role między innymi w "Drodze do szczęścia" Sama Mendesa czy "Synu, synu, cóżeś ty uczynił?" Wernera Herzoga - nic dziwnego, popatrzcie w te oczy pełne obłędu... zanim zupełnie mnie poniesie, powtórzę tylko - jego także warto znać.

To by było na tyle. Jeśli z czymś się szczególnie zgadzacie, nie zgadzacie lub po prostu macie ochotę opowiedzieć, co Was szczególnie zachwyciło/zainteresowało/odrzuciło w 2010, koniecznie o tym napiszcie!

tymczasem zapraszam na Facebooka.

fotografie: aceshowbiz.com, allmoviephoto.com