Z okazji święcenia triumfów w kinie przez "Incepcję" Christophera Nolana (a także z uwagi na fakt, że sama mam zamiar wybrać się do kina na ten film) najbliższe dni ogłaszam Tygodniem Leonardo DiCaprio.
Leonardo DiCaprio jest w ścisłej piątce moich najukochańszych aktorów, chociaż do polubienia go musiałam dorosnąć (przeczekać anty-Titanicowy bunt i przeżyć kilka filmowych uniesień). Z roku na rok, z filmu na film DiCaprio staje się coraz ciekawszą postacią w kinie.
Nie tylko stał się kolejnym ulubieńcem mistrza Martina Scorsese, ale także zagorzałym działaczem ekologicznym (pamiętacie hollywoodzkie burze na temat walki z globalnym ociepleniem?). Nie tylko występuje w dobrych filmach świetnych reżyserów, ale kreuje w nich dobre, dojrzałe role.
Znakomita passa DiCaprio trwa i mam nadzieję, że się szybko nie skończy. Co więcej, dla mnie mogłaby się nie kończyć nigdy.
fotografie: Annie Leibovitz i Brigitte Lacombe dla "Vanity Fair"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz