Ciąg dalszy podsumowań.
Serio. Oglądając ten film z wypiekami na policzkach, nie wiedziałam, czy większą miłością pałam do Roberta De Niro czy Sama Rockwella, a sama historia powaliła mnie na kolana i wzruszyła do łez (żeby nie powiedzieć: wzbudziła we mnie histeryczny szloch). Opowieść o ojcu, który po śmierci żony postanawia polepszyć kontakty z dziećmi i o jego dzieciach nie umiejących odnaleźć się w dorosłości jest naprawdę piękna, mądra, urzekająca i mimo wszystko - miejscami czarująco zabawna.
NAJWIĘKSZE ROZCZAROWANIE 2010
"Chloe"
reż. Atom Egoyan
2009
"Chloe"
reż. Atom Egoyan
2009
Spodziewałam się porywającego, niepokojącego obrazu z fantastyczną obsadą oraz intrygującym i pełnym niespodzianek scenariuszem, a dostałam - owszem, gwiazdorską obsadę, ale w filmie, który nie trzyma w napięciu i jest bardzo przewidywalny. Niestety, próba przeniesienia dobrej historii na ekran dała bardzo letni efekt, podsycany efekciarsko skandalizującymi hasłami zapowiadającymi lesbijskie sceny miłosne z udziałem Julianne Moore i Amandy Seyfried. Burza w szklance wody, w rzeczywistości: do połowy pustej.
Roman Polański jakby na przekór całemu medialnemu szumowi i skandalom, które otaczały go przez kilkanaście miesięcy, pokazał, że wciąż jest w czołówce światowego kina. Nakręcił naprawdę dobry, inteligentny, wciągający thriller ze świetnym zakończeniem i obsadził w nim (oprócz Pierca Brosnana i Ewana McGregora, którym te role, jak się okazuje, pasowały jak ulał) rewelacyjną Kim Cattrall, która udowadnia, że jest kobietą z megaklasą.
ciąg dalszy nastąpi
tymczasem zapraszam na Facebooka!
fotografie: aceshowbiz.com, allmoviephoto.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz