18 września 2010

Las películas españolas


Przedstawię Wam kilka filmów, które zrobiły na mnie wrażenie - większe lub mniejsze, obrazy, które widziałam dopiero co, lub które podziwiam już od lat. Dzisiaj dwa pierwsze z nich.

"El Pasado"
reż. Hector Babenco
scen. Hector Babenco, Marta Goes

2007



Przyznaję, że gdy na zajęciach z Kina Współczesnego pojawiło się nazwisko Hectora Babenco, z pewnym zażenowaniem musiałam stwierdzić, ze nie wiem o tym reżyserze absolutnie NIC.
Naprawiłam to niedawno w jeden z najlepszych możliwych sposobów - "El Pasado" to piękne, poruszające studium kobiecej natury (chociaż muszę powiedzieć, że w pewien sposób również bardzo brutalne).


Rimini (świetny Gael Garcia Bernal) i Sofia (Analía Couceyro) rozstają się po 12 latach związku ("To było małżeństwo nastolatków, które trwało trochę zbyt długo" - powie o nim później Rimini). On chce żyć dalej. Jest centralną postacią w tej historii, próbuje układać swoje życie z kolejnymi kobietami, jednak Sofia, opętana wręcz maniakalną potrzebą kontaktu z byłym mężem jest tak destrukcyjna, że Rimini nie potrafi się jej przeciwstawić. Dawno też nie widziałam filmu z tak pięknymi zdjęciami. Ich autor, Ricardo Della Rosa stworzył absolutny majstersztyk.


"Abre los Ojos"
reż. Alejandro Amenábar

scen. Alejandro Amenábar, Mateo Gil
1997

Gdy César (Eduardo Noriega), przystojny bogaty playboy, poznaje na przyjęciu Sofíę (Penelope Cruz) - znajomą swojego przyjaciela Pelayo (znany ze "Złego Wychowania" Pedro Almodóvara Fele Martínez), wie, że właśnie spotkał miłość swojego życia. Jednak wskutek wypadku spowodowanego przez jego byłą dziewczynę, chorobliwie zazdrosną Nurię (Najwa Nimri), jego twarz zostaje zupełnie zniekształcona.


César czuje się całkowicie wyobcowany, a jego jedynym celem staje się odzyskanie dawnego wyglądu. To pragnienie sprowadza na niego szereg tragicznych wydarzeń i wprowadza w stan, w którym sen miesza się z rzeczywistością. Najgorsze (lub może najlepsze) jest to, iż oglądając film, widz sam ma coraz bardziej ambiwalentne uczucia (pozostając ciągle w stanie swoistej ekscytacji), a zakończenie tej historii jest absolutnie nieprzewidywalne.


ciąg dalszy nastąpi.
Tymczasem, zapraszam na Facebookową stronę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz