16 sierpnia 2013

Serial: Zakazane Imperium

Nie da się ukryć, że od pewnego czasu stałam się wielbicielką seriali. Bez przesady, bo jednak najbardziej na świecie cenię filmy fabularne, ale jest kilka tytułów, które interesują mnie szczególnie i którym według mnie warto poświęcić trochę czasu. Ostatnio pisałam o serialu "Luther" (TUTAJ), a jeszcze wcześniej o znakomitym "House of Cards" (TUTAJ), "Dziewczynach" (TUTAJ), a także - z licealną melancholią - o "Skins" (TUTAJ). Nie mogę jednak nie wspomnieć o serialu, którego klimat, styl i bohaterowie niezmiennie mnie intrygują - to "Zakazane Imperium" ("Boardwalk Empire").


Dwoma czynnikami, które wpłynęły na to, że w ogóle zainteresowałam się tym serialem, są obsada oraz postać reżysera odpowiedzialnego za pierwszy odcinek. Pilota wyreżyserował bowiem mistrz Martin Scorsese (którego jestem bezkrytyczną psychofanką, chociaż przyznam, że musiałam do tego dorosnąć). Z kolei w główne role wciela się plejada znakomitych aktorów, wśród których warto wspomnieć nazwiska: Steve Buscemi, Michael Pitt (który wystąpił w jednym z moich ulubionych filmów muzycznych "Cal do szczęścia"), Michael ShannonMichael Stuhlbarg, Stephen Graham, czy Jack Huston. Brzmi nieźle, prawda?
Akcja serialu rozpoczyna się w 1920 roku i rozgrywa się głównie w Atlantic City, gdzie nieformalnym królem miasta jest skarbnik Nucky Thompson kontrolujący nie tylko sferę polityczną, ale również cały półświatek. Atlantic City zamienia się w centrum międzymiastowych gangsterskich układów, których siłą napędową staje się 18. poprawka do Konstytucji wyznaczająca okres prohibicji. "Zakazane Imperium" to nie tylko historia mafijnych i politycznych rozgrywek (bacznie obserwowanych również przez agentów federalnych). To jednocześnie portret przemian społeczno-obyczajowych (już w pierwszych odcinkach jednym z najważniejszych tematów jest prawo wyborcze dla kobiet) oraz siatka powiązanych ze sobą biografii gangsterów, polityków, ich kobiet i rodzin.


Akcja odcinków rozgrywa się niespiesznie, a związki pomiędzy bohaterami są dosyć skomplikowane, dlatego warto poświęcić temu serialowi w miarę możliwości maksimum uwagi (żeby przez przypadek nie uznać go za przykład czystej telewizyjnej nudy). 
Mam w tym serialu swoją ulubioną trójkę postaci. Nucky Thompson (Steve Buscemi) to pozornie chciwy tyran, a w głębi duszy całkiem wrażliwy i czarujący dżentelmen, który w pewnym momencie zaczyna tracić grunt pod stopami w imperium, które sam stworzył. Ważnym elementem jest również życie uczuciowe skarbnika, a sam Nucky został przez "Vanity Fair" okrzyknięty jedną z dziesięciu najlepiej ubranych postaci serialowych (obok, między innymi, Claire Underwood z "House of Cards"). 
Bardzo lubię też weterana wojennego-człowieka w masce, znakomitego snajpera Richarda, w którego wciela się Jack Huston. To według mnie jedna z najbardziej intrygujących postaci: oaza spokoju i uosobienie melancholii, skrywający jednocześnie tajemnicę, potrafiący przestraszyć i poruszyć jednocześnie.


Moją absolutnie ulubioną postacią w "Zakazanym imperium" jest jednak agent federalny Nelson Van Alden - według mnie to też jedna z najlepszych ról w dorobku Michaela Shannona. Walczący z prohibicją ultrakonserwatywny, nieco zdewociały i superpoważny Van Alden przechodzi w trakcie trwania serialu prawdziwie intrygującą przemianę.


Nie mogę przestać zachwycać się fantazją i dokładnością, z jaką twórcy serialu wykreowali świat "Zakazanego imperium". Miasta, samochody, kostiumy, wnętrza - to prawdziwe majstersztyki. Tak samo, jak błyskotliwe dialogi.
Nie pozostaje mi więc nic innego, jak powtórzenie, że naprawdę warto zainteresować się tym serialem, bo to jedna z najciekawszych, najbardziej precyzyjnych i błyskotliwych produkcji telewizyjnych ostatnich lat.


W serialu pojawia się oczywiście kilka ważnych postaci kobiecych. Aktorki wcielające się w te role (Paz de la Huerta, Aleksa Palladino, Gretchen Mol i Kelly Macdonaldwystąpiły w przepięknej sesji dla "Vanity Fair" - fotografowała świetna Ellen Von Unwerth, a cały materiał możecie zobaczyć TUTAJ.



fotografie: tumblr.com, listal.com, vanityfair.com

6 komentarzy:

  1. uwielbiam ten serial i już nie mogę się doczekać premiery kolejnego sezonu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To jeden z tych seriali, o których wiem, że 100% trafi w moje gusta ale nijak nie mogę się do niego zabrać. Przekonałaś mnie pilotem Scorsese, może jeszcze psychofanką nie jestem, ale już na pewno wierną fanką :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Zazwyczaj nie oglądam seriali, bo mało która historia jest w stanie wciągnąć mnie na tyle, żebym nie zaniechała oglądania po drugim czy trzecim odcinku. Ostatnio zabrałam się za "Sherlocka" i muszę przyznać, że jest to mój wielki sukces, bo w całości obejrzałam pierwszy sezon. Wprawdzie jest to mini-serial, no ale od czegoś trzeba zacząć :)
    Szukałam ostatnio jakiegoś innego ciekawego serialu do pooglądania, ale niczego nie znalazłam. "Zakazane Imperium" wydaje się być całkiem fajne. Jak bd miała trochę czasu, to poczytam też inne recenzje seriali Twojego autorstwa. Może jeszcze jakiś serial mnie zaciekawi :)

    Pozdrawiam,
    Ania z tripleAworks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Cholipka. Obejrzałam dwa sezony chyba i przerwałam na rzecz jakiegoś innego serialu. I teraz zatęskniłam. Może zaraz sobie włączę? I przeoglądam noc całą?:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ciekawy blog, z pewnością będę tutaj zaglądał częściej :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajny i ciekawy blog... Szkoda, że tak rzadko aktualizowany :) Przydało by się więcej wpisów...

    OdpowiedzUsuń