Niedawno moja dobra koleżanka zadała mi pewne ciekawe pytanie i bardzo chciałabym poznać również Wasze odpowiedzi!
Jeśli miał(a)byś do końca życia oglądać filmy wyłącznie z jednego kraju, który byłby to kraj?
Ja (chociaż nie bez wahania) odpowiedziałam: Polska
* * *
PS. niemal bym zapomniała! Dziękuję bardzo wszystkim, którzy wysłali SMSa w plebiscycie na Blog Roku! Jesteście najlepsi.
Nie udało mi się wskoczyć do pierwszej 10., ale pierwsza 30ka także brzmi świetnie!
Dziękuję !!!
Ja chyba jednak wybrałabym Wielką Brytanię.
OdpowiedzUsuńWielka Brytania.
OdpowiedzUsuńOczywiście, że USA :) Nie będę oryginalna.
OdpowiedzUsuńteż myślałam o USA... bo to tak gigantyczna kinematografia, że ciągle można odkrywać coś nowego! ;)
UsuńWielka Brytania...ale jeśliby potraktować Półwysep Skandynawski jako jeden kraj to jednak Skandynawię ;)
OdpowiedzUsuńo właśnie, niezły pomysł z tym połączeniem :) bo kino skandynawskie też uwielbiam!
UsuńPolska, uh. Odważny wybór! Ja nie potrafiłabym odpowiedzieć. Z jednej strony Polska, owszem, bo sympatyzuję z kinem rodzimym. Ale USA nie mogę odmówić. Czy Hiszpanię i stale płodnego Almodovara, którego jak ty, również cenię. :)
OdpowiedzUsuńZapraszamy do nas, Archibald Sofia.
Chyba jednak Wielka Brytania, bo kraj, z którego filmy chyba najrzadziej mnie zawodzą. Ale Polska w sumie też, wbrew temu co się mówi sporo dobrych polskich filmów powstaje ;)
OdpowiedzUsuńOo bardzo ciekawy post, bez czytania twojej odpowiedzi po 3 sekundach samo nasunęło mi się Polska ;)
OdpowiedzUsuńWęgry zdecydowanie. Ciągle mnie zaskakują :)
OdpowiedzUsuń