12 kwietnia 2010

Polskie Aktorstwo Wybitne


Ze względu na powagę sytuacji, do której jakikolwiek komentarz tutaj jest najzwyczajniej zbędny, dzisiejszy temat będzie też dosyć poważny.
Myślałam bardzo dużo ostatnio (przyznam, że po przeczytaniu wywiadu z Wojciechem Pszoniakiem, o którym pisałam TUTAJ i TUTAJ) o sytuacji polskich aktorów. Nie tylko filmowych, ale i teatralnych (to jest jednak zupełnie osobny temat, być może do niego kiedyś wrócę).
Z kolei w najnowszym numerze Filmu Paweł Królikowski w rozmowie z Łukaszem Maciejewskim powiedział: "Aktor w Polsce jest nikim. Na okrągło spotykamy się z dyletantami, amatorami i hochsztaplerami. W szkołach teatralnych uczy się nas, że reżyser jest dowódcą, przywódcą stada. Tymczasem "dowódca" z reguły nie ma pojęcia, co począć na próbach, nie wie, jak pracować z aktorem".


Ja sama uwielbiam polskie filmy, szczególnie te sprzed kilkunastu (czy kilkudziesięciu!) lat. Naprawdę, uwielbiam wracać do niektórych scen, żałuję, że do niektórych filmów mam jednak dość ograniczony dostęp, bo chciałabym oglądać ich znacznie więcej. Mam też duży szacunek do polskich aktorów, bo jest grupa, która potrafi stworzyć niezapomniane role (nawet, gdy sam film jest daleki od ideału).
I to wszystko jest przyczyną dzisiejszego tematu. Poniżej lista (jak zwykle zupełnie subiektywna i prawdopodobnie bardzo niepełna) moich ulubionych ról w polskim kinie.

przede wszystkim
NAJLEPSZA POLSKA PARA EKRANOWA WSZECHCZASÓW (!!!)

JADWIGA BARAŃSKA I JERZY BIŃCZYCKI
(Barbara i Bogumił Niechcicowie z Nocy i Dni Jerzego Antczaka)


Absolutnie bezbłędne kreacje kapryśnej Barbary, która przez całe życie melancholijnie tęskni za niespełnioną miłością - panem Tolibowskim (i jego romantycznymi gestami jak zrywanie nenufarów ) oraz statecznego, poważnego i kochającego Bogumiła o wielkim sercu. Ich uczucie jest równie mocne, jak niepewne, pełne emocji, a jednak nie pozostawia wątpliwości, że zostali oni dla siebie stworzeni. Mastersztyk.


Oczywiście, miłością do tego filmu zaraziła mnie moja Mama, która jest już po lekturze TEJ książki i wkrótce zabieram się za nią ja. Oznacza to tylko jedno - to jest pierwsze, ale nie ostatnie wyznanie największych uczuć dla Nocy i Dni!

NAJLEPSZA OBSADA SERIALOWA
(Pitbull Patryka Vegi)


MARCIN DOROCIŃSKI (Podkomisarz Sławomir Deperski 'Despero')
JANUSZ GAJOS (młodszy aspirant Zbigniew Chyb 'Benek')
KRZYSZTOF STROIŃSKI (aspirant Mirosław Saniewski 'Metyl')
PAWEŁ KRÓLIKOWSKI (komisarz Igor Rosłoń)
RAFAŁ MOHR (podkomisarz Krzysztof Magiera 'Nielat')
ANDRZEJ GRABOWSKI (starszy aspirant Jacek Goc 'Gebels')
(a także: Małgorzata Foremniak, Danuta Stenka, Weronika Rosati, Halina Rasiakówna, Jolanta Fraszyńska, Piotr Borowski, Bartosz Opania, Jadwiga Jankowska-Cieślak, Mirosław Baka)


Nie mogłabym się zdecydować, czy w tym serialu na większą uwagę zasługuje aktorstwo, czy kapitalne dialogi i fabuła. Jest on znacznie lepszy, niż film, bo rozszerza w dramatycznie fascynujący sposób wątki poszczególnych przestępstw i zbrodni, dając brutalny, wręcz naturalistyczny obraz pracy polskiej policji. Jest to też opowieść o tym, że prawo i moralność to wartości dyskusyjne, kiedy w grę wchodzą uczucia oraz o życiu jako nieustannym zmaganiu się z beznadzieją rzeczywistości. Każdy odcinek jest dla mnie odkryciem, nierzadko wzruszeniem (jak w pierwszych odcinkach, kiedy Metyl pomaga staruszkowi odzyskać skradzione pieniądze) czy wręcz szokiem (jak kluczowa scena Mirosława Baki lub pojawienie się na ekranie Danuty Stenki w roli dzieciobójczyni). Mistrzostwo.


ciąg dalszy jutro.
fotografie: stopklatka.pl, filmpolski.pl

8 komentarzy:

  1. chyba twój najlepszy artykuł, nie można sie doczekać co będzie następne :D :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekam na część dalszą, podoba mi się to, jak przedstawiasz filmy. Co do filmoznawstwa i tak to pewnie tylko mój cichy plan B, który miesza się z magiczną kawiarenką. Matura mnie ograniczy we wszystkim, co mogłabym kiedyś robić. Bo ciężko bez niej będzie (nastawiam się, że nawet na te 30procent matematyki nie napiszę i wcale tutaj nie żartuję). Ech.

    Juanka

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja myślę, że są dość nieudane, albo inaczej - bardzo niedopracowane i posiadają wiele błędów z mojej strony, ale cóż... Przyzwyczaiłam się, nie mniej jednak miło mi.

    Powiedz mi coś o Twoim wypadzie do Krakowa, dziś już było ładniej, ale chłodny wiaterek !

    Ju

    OdpowiedzUsuń
  4. Miło mi zatem, bardzo.

    To szalonego weekendu Tobie. Odwiedź z dziewczynami Prowincje na Brackiej i koniecznie zjedz tam tarte cytrynową. Jest to absolutnie mistrzowskie ciasto. Niebawem sama będę próbować takie upiec, ale napewno nie będzie to takie, jak w Prowincji.
    I jak pogoda Wam dopisze, to odwiedź skałki Twardowskiego, krakowska magia.

    Ju

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja robiłam, 3 lata temu co prawda, ale myślę, że nic w tej kwestii się nie zmieniło. Najwyżej Cię pogonią, hihih, ale ukratkiem jakby co, zawsze da radę - opcja "spod uda" zawsze działa !

    Wiesz co, myślałam, ale skończyłam tylko na kategorii photoblogowej "kulinarnie", bo nie posiadam aparatu cyfrowego, fotografuję tylko analogowym, a dostęp do cyfrowego mam w weekendy (Lubego), a nie zawsze udaje mi się wtedy coś robić.

    Ju

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ciężko. Swego czasu np. blog kulinarny Whiteplate miał kilka wielkich plakatów reklamowych w Krakowie. Niby ciężko jest zdobyć popularność. Stąd tak bardzo zaskakują mnie np. popularne photoblogi z tyloma tysiącami odwiedzin. Nie wiem skąd tym ludziom wzięła się taka popularność.

    Myślę, że nie ma problemu ze zdjęciami. A jakaś informacja na stronie ?

    Ju

    PS Co do stworzenia bloga kulinarnego, moje myśli na ten temat pojawiły się jakiś czas temu, a potem niespodziewanie na dysku znalazłam film Julie & Julia, którym mocno się zachwyciłam, z wiadomej przyczyny.

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak więc powiem Ci, że nie mogę doczekać się, aż napiszesz o tym filmie. Ja jestem oczarowana. W ogóle uwielbiam biograficzne, bardzo.

    Etam, jak masz aparat kompaktowy to ukradkiem zawsze da radę zrobić zdjęcie, mówię Ci !

    I dzięki za polecenie tego bloga, fantastyczne dania tam ma, a szczególnie desery, mmmm, ciasta, ciasteczka, kocham !

    Ju

    OdpowiedzUsuń
  8. Szczerze mówiąc nie wiem. Szafiarskie owszem, ale na palcach jednej ręki ciekawe wymienie. Kulinarnych znam teraz tylko trzy, nie orientuję się czy jest to akurat modne. Wiem, że na Photoblog.pl nie istnieją takie blogi, akurat tam mam rozeznanie, wiadomo dlaczego. Boję się, że ktoś podkradnie mi pomysł, w momencie kiedy wstawiłam już dwa przepisy (co prawda na banalne rzeczy, ale z czasem planuję podnosić poziom), bo chciałabym naprawdę intensywniej wprowadzać kulinarne klimaty, albo założyć odrębnego bloga.

    Ogólnie blogerstwo (?) jest dość popularne, mogłabym mieć coś o tym na maturę, ale to za rok, więc zobaczymy.
    Ju

    OdpowiedzUsuń