My Blueberry Nights
reż. Kar Wai Wong
scen. Kar Wai Wong, Lawrence Block
Pomyślałam dzisiaj o filmie jako o tym, do którego mam najbardziej ambiwalentne odczucia ze wszystkich filmów, które obejrzałam w zeszłym roku.
Jest jakby niespójny, nierówny: intryguje tylko w niektórych scenach, w niektórych wręcz nudzi. Ze strony wizualnej - jest naprawdę piękny, kadry urzekające, Norah Jones czarująca, Jude Law przystojny jak zwykle, ale... no właśnie. Nie ma w nim nic, przez co chciałabym do niego powrócić.
Może jednak jest. Kilka scen, parę minut: spójrzcie na Rachel Weisz i upajajcie się jej krótką, ale wymowną obecnością na ekranie. I wszystkimi scenami, w których partneruje jej David Strathairn.
fotografie: filmweb.pl
reż. Kar Wai Wong
scen. Kar Wai Wong, Lawrence Block
Pomyślałam dzisiaj o filmie jako o tym, do którego mam najbardziej ambiwalentne odczucia ze wszystkich filmów, które obejrzałam w zeszłym roku.
Jest jakby niespójny, nierówny: intryguje tylko w niektórych scenach, w niektórych wręcz nudzi. Ze strony wizualnej - jest naprawdę piękny, kadry urzekające, Norah Jones czarująca, Jude Law przystojny jak zwykle, ale... no właśnie. Nie ma w nim nic, przez co chciałabym do niego powrócić.
Może jednak jest. Kilka scen, parę minut: spójrzcie na Rachel Weisz i upajajcie się jej krótką, ale wymowną obecnością na ekranie. I wszystkimi scenami, w których partneruje jej David Strathairn.
fotografie: filmweb.pl
mnie również jakoś urzekł :)
OdpowiedzUsuńjakoś ta historia z kluczami może...