3 stycznia 2013

2012/2013


Miało nie być filmowego podsumowania 2012 roku (na KAŻDEJ stronie, która chociaż w minimalnym stopniu traktuje o kulturze macie ich aż nadmiar!), ale jednak, przeglądając kalendarz pomyślałam sobie, że zdarzyło się w tym roku tyle ciekawych filmowych rzeczy, że mogłabym jednak o nich  pokrótce wspomnieć (w kolejności przypadkowej):

Po pierwsze: "Kino i Moda" - w tej zakładce znajdziecie większość tekstów, które napisałam na ten temat, uwielbiam i wciąż będę się tym zajmować. Na razie tylko postanowiłam zrobić krótką przerwę...



Po drugie: Współpraca z SHOT Magazine (którego 4, drukowany numer widzicie na zdjęciu powyżej!) ma się bardzo dobrze, więc mam nadzieję, że jeszcze wielokrotnie będę mogła pochwalić się przed Wami tekstami o naprawdę różnorodnej tematyce - i przy okazji bardzo dziękuję ekipie SHOTa, że daje mi wolną rękę w wyborze tematów!


Po trzecie: Walencja.
W tym roku odbywałam praktyki w przepięknej Hiszpanii i poza tym, że podglądałam, jak (w małym i cudownie otwartym gronie!) pracuje się przy produkcji filmów dokumentalnych, miałam okazję również:
- odbyć pielgrzymkę do miejsc, w których kilka scen do "Złego Wychowania" nakręcił mój maestro, Pedro Almodóvar:



- zdobyć akredytację na ciekawy festiwal filmowy, czyli CinemaJove - całą relację i recenzje obejrzanych filmów skrywa odpowiednia zakładka, o TUTAJ.



- przeprowadzić mój pierwszy wywiad po hiszpańsku, z czego jestem niezmiernie dumna.
Krótką próbkę tego, co o swojej pracy mówi genialny rysownik Paco Roca możecie przeczytać TUTAJ.



i Po czwarte (last but most important!) - WY!
Często to podkreślam, ale NAPRAWDĘ bardzo dużo dla mnie znaczy to, że jesteście, czytacie, komentujecie (bardzo miło mi również, gdy dostaję maile z zapytaniami o filmy lub po prostu - opiniami) - DZIĘKUJĘ!
i nawet blogowy Facebook (co do którego nie mogę się zdecydować, czy go lubię, czy nie cierpię!), ma się coraz lepiej.

PS. Wymyślacie sobie postanowienia noworoczne?
Ja je robię ZAWSZE. Uwielbiam rozmyślać, co powinnam/chcę/wypadałoby zrobić w nadchodzącym roku i, oczywiście, zawsze mam tych postanowień tyle, że niesamowicie ciężko jest mi ich dotrzymać.
A jednak, za każdym razem robienie postanowień sprawia mi frajdę, dlatego pomyślałam, że tych filmowych będę pilnować szczególnie.

1. Będę chodzić do kina na polskie filmy (zacznę chyba już od "Bejbi blues"!)
2. Będę oglądać więcej polskich filmów (o tym, że uwielbiam polskie kino piszę często TUTAJ)
3. Przeczytam więcej filmowych książek (i opiszę je TUTAJ)
4. Obejrzę całą filmografię Martina Scorsese

A co Wy postanowiliście sobie w 2013 roku :)?

3 komentarze:

  1. Zazdroszczę wszystkiego, co Ci się przytrafiło w tym roku! serio.
    po drugie, co do twoich postanowień - też chcę oglądać więcej polskich filmów, a raczej nadrobić to czego jeszcze nie widziałam, bo na polskie filmy do kina chodzę dość często.
    4 postanowienie popieram z całego serca, bo kocham Scorsese! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rok 2012 pełen fascynujących wydarzeń, gratuluję!
    Zapewne robisz to co lubisz, czuję to w Twoich tekstach.
    A ponieważ lubię czytać co masz nam do powiedzenia, chętnie zaglądam!
    Moje postanowienia na ten rok- robić to co lubię, czasami jest ciężko, przy dwójce małych pociech, ale staram się ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze, że robisz to co lubisz ;)

    OdpowiedzUsuń