28 czerwca 2012

CinemaJove - podsumowanie, część 1


Ponieważ festiwal CinemaJove już się skończył (a o werdykcie w konkursie głównym pisałam TUTAJ), nie chcę rozwlekać relacji na dalszą część lata. Pomyślałam jednak, że napiszę pokrótce o wszystkim, co jeszcze udało mi się zobaczyć, a także co mnie oczarowało i co podobało mi się najmniej.

Victoria Abril

fot. Aleksander Grześków

Nie będę oryginalna, jeśli powiem,
że najbardziej lubię ją w filmach Pedro Almodóvara (szczególnie w "Kice", gdzie wciela się w rolę ślepo goniącej za medialną sensacją Andrei Caracortady), ale pos łuchanie jej obłędnego głosu podczas prezentacji filmu "A Woman Who Brushed Off Her Tears" było całkiem ekscytujące.


dyrektor festiwalu, Rafael Meluenda, Victoria Abril i reżyserka Teona Strugar Mitevska podczas prezentacji filmu 

fot. Aleksander Grześków

fot. Aleksander Grześków

 fot. Aleksander Grześków

 fot. Aleksander Grześków
 
Współczesne kino iberoamerykańskie: gatunki

To była jedna z sekcji, które najbardziej chciałam zobaczyć i przyznam, że program mnie nie zawiódł. Odpuściłam sobie oglądanie filmu “El secreto de sus ojos” (widziałam go wcześniej, opisywałam TUTAJ i wciąż bardzo mocno polecam!), ale na “Blackthorn” Mateo Gila i “La Caja 507” Enrique Urbizu poszłam z przyjemnością. 



Pierwszy z filmów, w którym główne role zagrali Sam Shepard i Eduardo Noriega urzeka klimatem, w którym najsilniej czuć nostalgię za czasami świetności westernu. To historia starzejącego się już Butcha Cassidy (przedstawiającego sie jako James Blackthorn), który planuje wrócić do Ameryki po latach mieszkania w Boliwii. Plany krzyżuje mu jednak spotkany przypadkowo Eduardo: mężczyźni rozpoczynają wspólną podróż, która w finale (co jest największym atutem filmu Gila) okazuje się być dużo bardziej złożona, niż tylko wędrówka pośród oszałamiających krajobrazów. Wiem, że dla niektórych film Gila jest swoistym zamachem na legendę Butcha Cassidy i Sundance Kida, ale ja go będę bronić, bo ma naprawdę dużo zalet.


Film Urbizu to natomiast mocne i całkiem nieźle zrealizowane kino sensacyjne o chęci zemsty i porachunkach mafijnych, o zależnościach między pieniędzmi, przestępczością i polityką, ale także (wbrew wszelkim pozorom) o sile ojcowskiej miłości z Antonio Resinesem w roli głównej.


ciąg dalszy nastąpi!
fotografie: listal.com, filmaffinity.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz