28 sierpnia 2011

Zwerbowana Miłość - KONKURS!


W przeciągu paru ostatnich lat powstało w polskim kinie kilka filmów, które pośrednio łączy jeden temat - myślę tu o obrazach: "Różyczka" Jana Kidawy-Błońskiego, "Kret" Rafaela Lewandowskiego czy "Zwerbowana Miłość" Tadeusza Króla . To historie, dla których wspólnym motywem jest współpraca z SB, a tłem - smutna rzeczywistość Polski Ludowej. "Zwerbowana Miłość" to natomiast nie tylko film Króla, ale także - powieść Pawła Szlachetko wydana przez Wydawnictwo MUZA.


Fabuła książki jest bardzo zawiła, ale jednocześnie - prowadzona przez Autora bardzo skrupulatnie. Mnogość wątków i postaci czyni z tej powieści coś więcej, niż po prostu thriller polityczny, podczas gdy film pozostaje dość typowym przedstawicielem politycznego kina akcji. W książce pojawia się wiele pozornie nieistotnych epizodów, które nie tyle okazują się być ważne dla fabuły, ile pomagają nam lepiej odczytać intencje postaci. Film, niestety, wiele z nich pomija.


Przełom 1988/89. Poza wydarzeniami politycznymi gdzieś za zamkniętymi drzwiami prowadzone są bezwzględne rozgrywki o realną władzę, wpływy i wielkie pieniądze. Leon Siejka jest szarym, nic nie znaczącym archiwistą SB. Przez wiele lat marginalizowany i uważany przez wszystkich za nic nie wartego przeciętniaka, w rzeczywistości okazuje się być przebiegłym manipulatorem i głównym organizatorem akcji, która ma mu zapewnić piękną przyszłość.




Andrzej
, agent SB jest wyszkolony do werbowania kobiet, które później stają się tylko pionkami w wielkiej grze. Andrzej jednak nie jest tylko pośrednikiem - sam też prowadzi własną rozgrywkę. Anna to luksusowa call-girl, przesiadująca w kawiarni hotelu Bristol, czekająca na bogatych obcokrajowców, których doprowadza do szaleństwa odbierając za to duże pieniądze, jej największą namiętność.


Drogi tej trójki bohaterów splatają się, a stawką w ich grze nie są tylko pieniądze, ale także - prawdziwe uczucia i życie każdego z nich. Początkowo miałam mieszane uczucia co do tej książki, wydawało mi się, że Autor nie do końca jest pewien - kreowanych dialogów, bohaterów, ich przyszłości i celowości postępowania, jednak w miarę rozwoju akcji, poprawia się także jej styl i powieść coraz bardziej wciąga.


Zakończenie książki nie jest może szczególnie oryginalne, ale, to muszę przyznać - wyjątkowo sprawiedliwe. "Zwerbowana miłość" to także naprawdę interesujący opis systemu działania Służby Bezpieczeństwa oraz rzeczywistości końcówki lat 80.


Film natomiast jest według mnie dużym spłyceniem tej opartej na faktach powieści - relacja Anny (Joanna Orleańska) i Andrzeja (Robert Więckiewicz) rozwija się w tempie tak błyskawicznym, że widz z trudem odnajduje w niej ziarna prawdy. Sama intryga jest także znacznie mniej skomplikowana, mam też wrażenie, iż reżyser filmu, Tadeusz Król bał się wprowadzić widza w stan zupełnego zagubienia. Lata 80. natomiast stają się tu, niestety, jedynie odrobinę sentymentalnym tłem dla intrygi. W filmie bardzo niewykorzystana została również postać majora Siejki (Krzysztof Stroiński), bo to w książce chyba najbardziej złożona i intrygująca postać (a w filmie dodatkowo świetnie obsadzona!).


Dlatego, mimo mojej wielkiej miłości do kina tym razem zaproponuję Wam przeczytanie książki, a żeby moje słowa nie były tylko pustą zachętą:

Dzięki uprzejmości Wydawnictwa MUZA mam dla Was trzy egzemplarze książki "Zwerbowana Miłość" Pawła Szlachetko.

Aby otrzymać jeden z nich, wystarczy wysłać do mnie maila z poprawną odpowiedzią na pytanie:
"Za rolę w jakim filmie Robert Więckiewicz otrzymał nagrodę Złote Lwy na Festiwalu Polskich Filmów Fabuarnych w Gdyni"? 
 na adres 
kinofilka@gmail.com

na poprawne odpowiedzi czekam do piątku, 2 września.
Powodzenia!


fotografie: filmpolski.pl

1 komentarz:

  1. Nie widziałam ani jednego z powyższych filmów. Wstyd i hańba, ale nadrobię! Obiecuję:)

    OdpowiedzUsuń