9 stycznia 2011

Chłopiec w pasiastej piżamie


reż. Mark Herman
scen. Mark Herman
2008



Reżyser Mark Herman stworzył mini-arcydzieło. Wolne od schematów, dramatyczne. Dając głos niemieckiej rodzinie, a dokładniej - najmłodszemu dziecku pokazuje zakłamanie, które woalem milczenia zakrywało najbardziej tragiczne praktyki i wydarzenia II Wojny Światowej.


Czteroosobową niemiecką rodzinę poznajemy w przeddzień ich wyjazdu z Berlina na wieś. Ojciec-żołnierz właśnie awansował i teraz musi spełniać swoje obowiązki w miejscu oddalonym od stolicy. Rodzice tłumaczą dzieciom, że w tych trudnych czasach rodzina musi trzymać się razem, więc syn i córka opuszczają swoje piękne pokoje i ukochanych znajomych, by zamieszkać w wielkim, smutnym domu.

Tam z okien widać otoczone drutem kolczastym drewniane baraki, a gosposi przy codziennym obieraniu kartofli pomaga schorowany Żyd Paweł, któremu spod znoszonych spodni wystają nogawki pasiaka.

Jest to film przede wszystkim o nieświadomości.
Ojciec SS-man (David Thewlis) jest nieświadomy tego, co może stać się z jego rodziną, gdy on nadal będzie trzymał ich w klatce niewiedzy, a jednocześnie - tak blisko centrum największych tragedii (niemal dosłownym sąsiedztwie obozu koncentracyjnego).

Matka (Vera Farmiga) przez długi czas nie ma pojęcia, czym tak naprawdę jest miejsce, o którym myśli jako o obozie pracy. Córka (Amber Beattie) zadurzona w przystojnym, konserwatywnym w swoich poglądach poruczniku (Rupert Friend) wyrzuca wszystkie lalki, by pozorując wejście w dorosłość powiesić na ścianie propagandowe plakaty i wielki portret Hitlera nad łóżkiem.

Bruno, ośmioletni syn ciągle zastanawia się, dlaczego ludzie pracujący na farmie, którą widzi z okna, przez cały dzień noszą pasiaste piżamy. Ponieważ od zawsze chce zostać odkrywcą, postanawia zbadać, co tak naprawdę dzieje się w tym tajemniczym miejscu. Podchodzi pod sam płot obozu koncentracyjnego, gdzie spotyka wygłodzonego żydowskiego chłopca o wielkich smutnych oczach.

Zaczynają się spotykać, rozdzieleni granicą płotu i stopniowo poznają swoje światy. Holokaust widziany oczami dzieci nie jest pomysłem zupełnie nowym, a jednak, z filmowego punktu widzenia jest fantastyczną materią.

Dzieci, z jednej strony chowane przez rodziców przed złem świata, same zaczynają je zauważać, co nie znaczy - rozumieć. Szukając odpowiedzi na pytania, o które boją się zapytać dorosłych, ocierają się o najbardziej mroczne zakątki Świata i rzeczywistości, w której przyszło im żyć.

Mali aktorzy grający role zaprzyjaźnionych chłopców - Asa Butterfield (Bruno) i Jack Scanlon (Shmuel) dają nieprawdopodobny popis naturalnego talentu i wspaniałej bezpretensjonalności. Vera Farmiga i David Thewlis grający rodziców Bruna są tutaj jedynie niezbędnym tłem.

Film jest z jednej strony przejmująco smutny, a z drugiej strony - miejscami autentycznie zachwycający. Perspektywa, z której reżyser portretuje Holokaust tylko potęguje te uczucia, dzięki czemu film ogląda się z zapartym tchem.

Facebook
fotografie: allmoviephoto.com, aceshowbiz.com

7 komentarzy:

  1. o boze widzialam ten film i strasznie płakałam ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam ten film.
    Jest przepiękny,cudowny.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie się ten film nie podobał. Niektóre wpadki logiczne, historyczne i czysto kosmetyczne były żenujące. Typowy wyciskacz łez udający ambitne kino.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie ten film ani się nie podobał, ani nie wzruszył, nie poruszył. Wydawał się tak cholernie nienaturalny, nudny, źle zagrany, nagrany, poprowadzony. Moim zdaniem wyszło tandetnie i słabo, a mogło być z tego coś, bo historia sama w sobie jest nawet poruszająca.

    OdpowiedzUsuń
  5. co do aktorstwa absolutnie się nie zgodzę...
    z chłopców moje serce podbił odtwórca roli Shmuela, ponadto - bardzo lubię technikę Davida Thewlisa (mimo że zdarzają mu się totalne klapy w filmografii), i tym razem mnie nie zawiódł.
    Myślę, że zdjęcia w tym filmie też zasługują na oklaski.

    OdpowiedzUsuń
  6. świetnie prowadzisz bloga! jestem zachwycona. Kiedyś też założyłam blog o filmach, ale niestety zabrakło czasu i chęci. Prowadź dalej!

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo chcę obejrzeć ten film, ale chyba najpierw wolałabym przeczytać powieść :) Chociaż we Wrocławiu jakoś w bibliotekach ciężko mi na nią natrafić- zawsze jest wypożyczona ;)

    Pozdrawiam! ^^

    OdpowiedzUsuń