24 lutego 2011

Kategoria: Najlepsze Kostiumy część 2.

Dzisiaj zaprezentuję Wam dwie pozostałe nominowane w kategorii Najlepsze Kostiumy i przyznam się, która z pań jest moją niekwestionowaną faworytką.

"Jestem Miłością"
nominowana: Antonella Cannarozzi

Najmniej doświadczona z całej piątki jest Włoszka Antonella Cannarozzi, pracująca wcześniej przy filmach "Mężczyzna, który kocha", "Ku mojej pamięci" oraz "Melissa P." reżysera Luki Guadagnino. To dla jego filmu stworzyła zestaw przepięknych kostiumów (szczególnie dla odtwórczyni głównej roli - Tildy Swinton), które wyglądają jakby były wyjęte wprost z klasycznego, włoskiego kina lat 50.

"Alicja w Krainie Czarów"
nominowana: Colleen Atwood


To właśnie moja tegoroczna faworytka. Laureatka dwóch Oscarów ("Wyznania Gejszy" i "Chicago") i siedmiu nominacji w tej kategorii, jest absolwentką Cornish College of The Arts w Waszyngtonie i New York University School of Film. Była odpowiedzialna za kostiumy do takich filmów, jak "Nine", "Filadelfia", "Seria Niefortunnych Zdarzeń", "Małe kobietki" czy "Wrogowie Publiczni". To także stała współpracownica Tima Burtona, projektowała kostiumy między innymi do jego "Sweeney Todda", "Dużej Ryby", "Ed Wooda" czy "Jeźdźca bez głowy".





Nic więc dziwnego, iż tegoroczną nominację przyniosła jej praca przy burtonowskiej "Alicji w Krainie Czarów". Moje serce Colleen Atwood skradła projektami kostiumów, które nie tylko oddają ducha kultowej historii Lewisa Carrolla, ale także - są bardzo błyskotliwym wykorzystaniem obecnie panujących trendów mody. Mimo że sam film nie powalił mnie na kolana, uwielbiam przeglądać po raz setny projekty i zdjęcia bajecznych wytworów fantazji Atwood. Tylko spójrzcie:












Po (przyznam, dość tendencyjnym) zaprezentowaniu Wam wszystkich nominowanych w tej kategorii mogę spytać: Które kostiumy podobają się Wam najbardziej? Które według Was najlepiej oddały zamysł reżysera i koncepcję filmu? A może uważacie, że jest film z premierą w 2010 roku, którego kostiumy zostały zdecydowanie niedocenione?

Zapraszam na Facebooka!


fot.
zimbio.com, allmoviephoto.com, flickr.com, life.com, projects.accessatlanta.com, examiner.com, community.asos.com

4 komentarze:

  1. blog jest git!
    zapraszam na nowego: www.yellow-glass.blogspot.com

    Kaśkuu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Alicję oglądałam, ale największą przyjemność w niej sprawiło mi podziwianie scenografii i właśnie kostiumów! Mam na drzwiach wielki plakat :)

    OdpowiedzUsuń
  3. dokładnie- zgadzam się z imaginarium-podczas oglądania Alicji w Krainie Czarów patrzyłam głównie na kostiumy:) podobała mi się przerobiona sukienka Alicji-taka poupinana (powiązana?) paskami materiału,jak prosto z wybiegu;)
    uścisk
    J.

    OdpowiedzUsuń
  4. ja też jestem za Atwood. jej kostiumy w Alicji przykuwały uwagę, nie były jedynie uzupełnieniem ogólnej koncepcji czy konwencji, w jakiej film był kręcony. zresztą podobnie jak w poprzednich filmach przy których pracowała

    OdpowiedzUsuń