13 sierpnia 2014

Frank

reż. Leonard Abrahamson
scen. Jon Ronson, Peter Straughan
2014


Początkowo chciałam napisać na temat "Franka" Leonarda Abrahamsona superentuzjastyczny tekst pełen zachwytów nad każdym elementem tego filmu. Emocje opadły i zaczynam dostrzegać we "Franku" pewne wady, ale nie zmienia to faktu, że seans był dla mnie czystą przyjemnością, bo uwielbiam filmy, w których abstrakcja zwycięża nad logiką, a klimat bywa nieco ważniejszy, niż fabuła.
Nie będę zatem pisać za dużo o fabule, bo nie chcę psuć Wam zabawy w odkrywaniu, o co w całym zamieszaniu naprawdę chodzi (bo wbrew pozorom nie tylko o muzykę), a także, kto jest w tej barwnej galerii postaci bardziej szalony, niż inni.
"Frank" jest pełen świetnej, zakręconej muzyki i bardzo smacznych, błyskotliwych epizodów (nic dziwnego - jeden ze scenarzystów, Peter Straughan, pisał również scenariusze między innymi do "Szpiega" czy "Człowieka, który gapił się na kozy"). Na pewno warto poświęcić mu chwilę.


największy plus filmu:

- Frank - to bohater wykreowany na podstawie postaci Franka Sidebottoma - jednego z wcieleń ekscentrycznego amerykańskiego komika Chrisa Sievey'a (film powstał na bazie autentycznych zdarzeń) - to superkreatywny muzyk o enigmatycznej przeszłości, który nie rozstaje się ze swoją wielką maską. 
W rolę Franka wcielił się Michael Fassbender, który, pozbawiony ukrytej za maską mimiki, próbował stworzyć swojego bohatera z gestów, dźwięków, gwałtownych relacji z innymi bohaterami (oraz przestrzenią) i głosu. Według mnie, z sukcesem.


największy minus filmu:

- Jon - to, obok Franka, drugi główny bohater filmu, którego, niestety, nie byłam w stanie polubić. Nie jestem pewna, czy w Jonie bardziej denerwowało mnie jego zachowanie czy charakter, a ma on w sobie pewien rodzaj naiwności, który wydaje mi się wyjątkowo irytujący.
Jona zagrał Domhnall Gleeson, który staje się z kolei coraz ciekawszym aktorem i chętnie będę przyglądać się jego filmowym poczynaniom.


fotografie: entertainment.ie, theguardian.com, justaplatform.com, 

2 komentarze:

  1. Uwielbiam czytać Twojego bloga! To jeden z tych, które czytam najdłużej. Tym razem pomogłaś mi w decyzji, czy obejrzeć Franka, bo się nad tym zastanawiałam. Zdecydowanie chcę teraz, choć wytknęłaś mu kilka wad.

    OdpowiedzUsuń
  2. i bet it's wonderful movie !
    thanks for sharing~



    My blog ♥ New Review

    OdpowiedzUsuń