W kilku najbliższych wpisach pokażę Wam coś, co absolutnie skradło moje serce!
Kiedyś byłam przeciwniczką wszelkich domowych zwierząt, oczywiście: do czasu, a tym wielkim, przełomowym momentem było pojawienie się Idki:
Sami rozumiecie - zakochałam się bezgranicznie, co gorsza - nie tylko w Idce, ale w ogóle, we wszystkich kotach świata.
Dlatego przez kilka najbliższych dni na blogu i Facebooku będziecie mogli podziwiać... wielkie gwiazdy kina i ich kocich przyjaciół.
Marlon Brando
Ten genialny aktor musiał być wielkim miłośnikiem kotów, skoro powstały takie wspaniałe zdjęcia (ich autorem jest Murray Garrett):
Pewna kocia historia wiąże się także z filmem "Ojciec Chrzestny": Kot, którego Brando trzyma na rękach w początkowych scenach filmu (a także na plakatach) był uroczym przybłędą.
Marlon Brando znalazł go w studiu Paramount i zaangażował do filmu, mimo iż żadne zwierzę nie było z początku uwzględniane w scenariuszu. Nic dziwnego: w książce Mario Puzo Don Corleone nie przepada za zwierzętami, jednak pomysł Marlona Brando na "dodanie roli charakteru" spodobał się na tyle, iż postanowiono ominąć ten drobny szczegół.
Vivien Leigh
Vivien Leigh i Laurence Olivier
Steve Martin
próbujący wyprasować swojego kota
próbujący wyprasować swojego kota
Jane Fonda
ćwicząca kocią jogę
ćwicząca kocią jogę
Steve McQueen
ciąg dalszy nastąpi...
fotografie: photographersgallery.com, listal.com, franksreelreviews.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz