reż. Mark Mylod, Jeffrey Reiner
premiera pierwszego sezonu: październik 2014
"The Affair" został nagrodzony Złotym Globem w kategorii "Najlepszy serial dramatyczny", dlatego pomyślałam, że w oczekiwaniu na sezon drugi (którego premiera jeszcze w tym roku) warto napisać o nim kilka słów (chociaż, prawdę mówiąc, sama trzymałam kciuki za "House of Cards", bo drugi sezon bardzo mnie rozemocjonował).
Pozwólcie, że najpierw przedstawię Wam bohaterów:
ALISON mieszka w niewielkim miasteczku Montauk na Long Island. Pracuje jako kelnerka, ma kochającego męża Cole'a i jest bardzo blisko jego rodziny - matki trzymającej pieczę nad ich wspólnym ranczem i braci. Alison i Cole'a łączy również pewna tragedia z przeszłości, która z czasem staje się przyczyną wzajemnych oskarżeń.
NOAH mieszka w Nowym Jorki, jest ojcem czwórki dzieci i mężem wyrozumiałej, opiekuńczej Helen. Pracuje jako nauczyciel w collegu, ale tak naprawdę chce być pisarzem. Tymczasem zmaga się z kryzysem pisania drugiej książki i w poszukiwaniu spokoju oraz inspiracji wyjeżdża na wakacje do swoich teściów, którzy mieszkają w okazałej rezydencji w Monatuk. Sprawy nie ułatwia fakt, że rodzice Helen nigdy nie byli szczególnie przychylni ich małżeństwu, w dodatku jej ojciec sam jest poczytnym pisarzem, a matka nieustannie wtrąca się w ich metody wychowawcze.
Alison i Noah poznają się podczas wakacji i nawiązują tytułowy romans. Historia z pozoru może wyglądać banalnie, ale to, co najciekawsze w samym serialu to jego forma: przede wszystkim wiemy, że zostało popełnione przestępstwo (a historię poznajemy w większości w formie zeznań składanych detektywowi na komisariacie). Wiemy też niemal od samego początku, że dwójkę głównych bohaterów połączyło uczucie, które początkowo było wakacyjną chwilą zapomnienia, by przerodzić się w coś znacznie ważniejszego i trwalszego, co wpłynie na losy obu rodzin.
Każdy odcinek jest natomiast podzielony na dwie części. Jedna zatytułowana jest imieniem męskim - Noah, a druga imieniem żeńskim - Alison, bowiem detektyw chce poznać oba punkty widzenia na sprawę. Oglądamy więc zarówno niezależne wydarzenia z życia tych dwóch rodzin, jak i te, w których brali udział Noah i Alison. To powtórzenie wspólnych chwil pozwala nam dostrzec, na co kochankowie zwracają uwagę i w jaki sposób pamiętają wydarzenia sprzed kilku lat (dotyczy to szczegółów - od sukienki, którą Alison miała na sobie na pewnym bankiecie - jak i nieco poważniejszych elementów, jak dialogi lub kolejność zdarzeń).
Bardzo spodobał mi się taki sposób przedstawienia historii i muszę przyznać, że serial zaintrygował mnie niemal od pierwszych scen. W pewnym momencie pojawił się jednak wątek - nazwijmy go "przestępczo-pobocznym", żeby nie ujawniać zbyt wiele fabuły - który trochę mnie zirytował (jakby został wprowadzony na siłę). Nie popsuło to na szczęście odbioru całego serialu, bo przedstawiona historia jest autentycznie poruszająca i bardzo dobrze zagrana, na pochwałę zasługują szczególnie odtwórcy głównych ról - Dominic West oraz nagrodzona Złotym Globem Ruth Wilson, a także grający ich współmałżonków Maura Tierney i Joshua Jackson.
Nie dajcie się zwieść pięknym widokom czy wakacyjnemu klimatowi serialu, bo "The Affair" jest nie tylko dosyć oryginalny (przez sposób ukazania historii) i bardzo dopracowany wizualnie (wystrój wnętrz!), ale i niesamowicie smutny. Ale warto dać mu szansę.
fotografie: listal.com